Niedawno Robert Sworek spotkał się po latach ze swoim przyjacielem Aleksandrem Bagadzińskim.
Olek sam o sobie pisze tak:
Treningi rozpocząłem w TKKF „Orzeł” w 1974 i w 1975 byłem skarbnikiem klubu.Jak powstawał Poznański Klub Karate byłem członkiem zarządu jako skarbnik klubu oficjalnie wybrany przez zarząd. Pełniłem tę funkcję przez 6 lat, do roku 1981 (aż do momentu opuszczenia kraju). Czarny pas w shotokanie otrzymałem w 1981 roku, a w 1990 roku w Sydney zdałem na 1 dan w Tae Kwondo. Dzisiaj trenuję w Sosuishi-ryu u sensei Shihan – Pat Harrington, a moim bezpośrednim trenerem jest mój syn Wojtek – 4 dan w Hurstville dojo.
Spotkanie i rozmowy dotyczyły założenia oddziału SWO w Australii, co, mamy nadzieję, dojdzie niedługo do skutku.